Straszliwy pożar w Strobowie: Strażacy walczą z ogniem od kilkunastu godzin
Ogromny pożar, który niespodziewanie wybuchł na poddaszu jednego z domów w Strobowie 25.11, nadal stanowi wyzwanie dla strażaków. Wojska ratunkowe, pod kierownictwem brygadiera Roberta Gruchały – zastępcy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Skierniewicach, ciężko pracują, próbując ugasić płomienie. Brygadier Gruchała potwierdza, że przyczyna pożaru jest na razie nieznana. Funkcjonariusze policji mają za zadanie ustalić, co mogło spowodować ten tragiczny incydent.
Podczas rozpoczynającej się nocy pożogi, w budynku mieszkał jeden mieszkaniec. Na szczęście, udało mu się bezpiecznie opuścić swój dom zanim przybyły służby ratunkowe. Dzięki takiemu obrotowi sprawy, nie doszło do żadnych ofiar śmiertelnych.
Pierwsze jednostki straży pożarnej które przybyły na miejsce zdarzenia natychmiast zauważyły ogień, który unosił się wysoko ponad dachem płonącego budynku. Brygadier Gruchała ujawnił także szczegóły dotyczące warunków, które utrudniały im dogaszenie ognia. Dom był pokryty drewnianym gontem, a ocieplenie wykonane z pianki poliuretanowej, podbitka z płyty OSB – wszystko to znacznie utrudniało pracę strażakom.